Teresa Tomsia
***
Kim Jesteś
skoro przemawiasz
bez słów
Pod niewidzialnym Twym spojrzeniem
ułomność moja wydaje się niezmierna
Kim Jesteś że nie boli Cię moje zwątpienie
i wciąż przychodzisz z nadzieją
że pojmę
Kim
jeśli odczuwam lęk przed nazwaniem
aby nie spłoszyć obecności
którą przeczuwam całym istnieniem
Niedostrzegalnie stajesz obok
i nie pozwalasz dalej
za granicę zdania
Tęsknota to wielowymiarowe uczucie, dzięki któremu dowiadujemy się, jak wiele znaczy dla nas osoba, do której się zwracamy, a której przy nas nie ma. Wyrażana jest na wiele sposobów: poprzez płacz, milczenie bądź nieustanne wypatrywanie przez okno, zamyślenia czy duchowe zadania. Zaintrygował mnie wiersz poetki z Poznania Teresy Tomsi ***Kim Jesteś zamieszczony w wyborze liryków autorki Wątpiąc, idę (Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2005). Po jego przeczytaniu zacząłem się zastanawiać, czym właściwie jest tęsknota i ku komu czy czemu została w tym utworze zwrócona. Osoba mówiąca jest tu wobec siebie krytyczna, odczuwa podziw dla adresata swojego zawołania: “Kim jesteś / skoro przemawiasz bez słów...”, ale też wyraża obawę, czy zasługuje na wysłuchanie: “Pod niewidzialnym Twym spojrzeniem / ułomność moja wydaje się niezmierna...”
Istotne w rozważaniach, jakie poetka podejmuje w tym wierszu, wydaje się zwątpienie podmiotu lirycznego, które pojawia się i ustępuje wraz z powracającą ufnością: “nie boli Cię moje zwątpienie / i wciąż przychodzisz z nadzieją / że pojmę”. “Ja” liryczne – ukazane jako kruche i pokorne wobec tego co nieznane, niewypowiedziane – zdaje sobie sprawę, że jest słabsze od rozmówcy, odczuwa “lęk przed nazwaniem”. Głównym środkiem artystycznym organizującym utwór jest użyty kontrast pomiędzy dzieckiem a ojcem bądź człowiekiem a Stwórcą, odległość zarysowana między małym i mizernym a wielkim i nieobjętym. Można odnieść wrażenie, że autorka zwraca się jednocześnie do Boga i do zmarłego ojca usytuowanego metaforycznie w obszarze wiekuistym.
Liryka osobista, konfesyjna, poruszająca sprawy ducha, odwołuje czytelnika do wyobraźni poza słowem. Przenośnię „przemawiasz bez słów” można rozumieć jako porozumiewanie się za pomocą innych środków przekazu, np. projektu twarzy – jednego z możliwych. Metafora „Pod niewidzialnym Twym spojrzeniem” może oznaczać, że podmiot liryczny zdaje sobie sprawę z tego, że jest obserwowany, że ktoś sprawuje nad nim pieczę, lecz nie ma dostępu do oglądającego i z tego powodu czuje bezradność.
Najciekawsza wydaje mi się końcowa przenośnia: „nie pozwalasz dalej / za granicę zdania”. Jest to najpiękniejsza ze wszystkich metafor w tym utworze, pozwalająca na różnorodność interpretacji, bowiem rozmówca podmiotu lirycznego – stając “obok” czy wyżej – nie zgadza się na nic więcej jak tylko na oczekiwanie i tęsknotę wypowiadaną na różne sposoby. Jest niedostępny i niemożliwy do poznania w inny sposób – jedynie poprzez wyrażanie uczuć w ciszy lub w słowach mających swoją ludzką, doczesną granicę. Język, metafora, słowo nie mają mocy przebić się przez barierę mowy. Człowiek pozostaje ze swoimi wątpliwościami – na granicy zdania. Wiersz ***Kim Jesteś, napisany stylem wolnym, pozbawiony interpunkcji dyktującej sposób odczytania, daje dużą swobodę interpretacyjną. Czytelnik, chcąc się utożsamić z podmiotem lirycznym, musi wejść w świat przedstawiony i podjąć rolę pytającego, gdyż utwór ten zmusza do głębokiego zastanowienia się nad sobą oraz naszymi relacjami z Bogiem i z bliskimi w sensie eschatologicznym. Mówi o tęsknocie za możliwością wyrażania pragnień w słowie.
Comments